zapowiedzi

Prolog, czyli zacznijmy od 2019 roku

-TY! – wysyczał i zmrużył groźnie oczy. – To twoja wina!
-Nie jej wina, że dopychasz swoje laski wibratorem, bo sam nie dostajesz głęboko – dogryzł mu znowu Benzema.
-Kocie! – syknęłam. – Opanuj się, ty szurnięty zbóju, bo jak ja ci coś zaraz powiem! – dodałam groźnie.


1. „Budzić nadzieję w sobie i innych, oznacza: dodawać odwagi, dodawać życia.” 

-To nara, Alanku! – zarechotał Marc.
-A ciebie Villa, do Barcelony! – spojrzał na niego.
-A tak się da? – zadumał się inteligentnie.
-Wszystko się da. Nie zapominaj, że jestem wpływowym człowiekiem. A na ciebie Barcelona zawsze czeka i wtedy nie pomoże skomlenie Juniora czy Casillasa.


2. „Kobiece zgadywanie jest o wiele dokładniejsze niż męska pewność.”

-Była tu jakaś urocza blondyna i dopiero teraz mówisz?! – Marc podskoczył jak oparzony i zaczął się rozglądać.
-Była. Strzeliła piękną bramkę w „okienko”, taką w stylu Rooney’a – przytaknąłem.
-Nie wierzę, że Rooney wpakował mi tyle piłek do siatki dzięki jakiejś lasce – mruknął Victor.



3. „A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.”

-Poszłabym z tobą na koniec świata.
-I nie bałabyś się zostawić tego wszystkiego? Mamy, Cecila,  Javiera, Oskara, Manchesteru? – zaczął wymieniać.
-Nie. Wszystko czego potrzebowałabym do życia miałabym przy sobie – odpowiedziałam pewnie. 



4. „To czy człowiek jest inteligentny poznaje się po jego odpowiedziach. To czy jest mądry, po pytaniach.”

-Alan miał takie same spojrzenie jak mama, gdy nie wie co się dzieje – poprawiłam rękawy.
-Tak? – zdziwił się William. – Nie zwróciłem uwagi. Pięknie pojechałaś Villi – pogłaskał mnie po policzku.
-Nie będzie mnie wkurwiał, gdy pracuję – wzięłam od niego sprzęt i usiadłam na murawie. 



5. „Nie ma mężczyzny, który byłby równie uczciwy w każdej sytuacji.” 

-Miałeś kiedyś tak, że kochałeś jedną dziewczynę, a nie mogłeś przestać myśleć o drugiej?
-Miałem! – roześmiał się. – Twoja mama była wtedy w dziwnych nastrojach. Raz mnie chciała a potem też chciała, ale zamordować.


6. „Zmiany przyjdą na pewno, lecz nie wtedy, kiedy się na nie czeka.”

-Czyli jest do wyrwania! – ucieszył się Villa.
-O nie, panie potrójne Z! – Victor pogroził mu palcem. – Śliczniutka Sol jest moja!
-Czemu? – skrzywił się.
-Bo jestem starszy! – pokazał mu język.



7. „Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia.” 

-Sol, czy to tylko przyjaźń?
-A niby co jeszcze? – prychnęłam.
-Chcesz dla niego jechać do Madrytu, żeby przekonać zarząd Realu, że najlepszy snajper Premier League jest im niepotrzebny – nadal się szczerzył. Naprawdę nie wiem o co mu chodzi.


8. „Przyjaciel to człowiek, który wie wszystko o tobie i wciąż cię lubi.” 

-Ładna? – zainteresował się mój ojciec. Marc spojrzał na niego jak na wariata.
-Czy ja kiedyś tak rozpaczałem po brzydkiej? – zapiszczał.
-Ty rozpaczałeś po jakiejś żabie, którą rozjechałem rowerem – warknął Nicanor.


9. „Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości.” 

-Sol? Wszystko dobrze? – zmartwił się William i kucnął obok.
-Wychowałam się tu – wyszeptałam i wtuliłam twarz w jego szyję. – Znam ten stadion, każdy zakamarek.
-Co ty mówisz? Jak? Sol, wychowałaś się w Manchesterze! – spojrzał mi w twarz.


10. „Ileż pomyłek popełni rozum, nim dojdzie do prawdy.”

-Alana coś pojebało w momencie, gdy postanowił z tobą chodzić! Wątpię, że chociaż raz mu dałaś! W końcu martwisz się, że rozciągnie ci cipę i już nigdy nie będzie tak samo wąziutka! Wiesz, na pierwszy raz to proponuję ci wsadzić szpilkę, bo więcej się chyba nie zmieści!


11. „Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.” 

-Sol! – zawył Marc i rzucił mi się do nóg. – Wybawicielko! – ryknął, a Cecil zaczął szczekać.
-Opanuj się, ty pajacu! – syknęłam i wzięłam moje szczęście na ręce.
-Nie wierzę! – jęknął Junior. – Kim ty jesteś, że nasz narwany David tak szybko spasował i poleciał do Benzemy? – opadł na kanapę. – Tyle roboty psu na budę!


12. „Ludzie mogą odejść z życia, ale nie pamięci.”

-Sol była tylko jedna – szepnąłem.
-I co z tego?! – prychnęła i wyszła.
-Jak można być zazdrosnym o kogoś kto zniknął tyle lat temu? – wzruszył ramionami Karim.


13. „Niewiedza nie hańbi, większość poczytuje ją za szczęście.”

-Będzie mordobicie – powiedział spokojnie Victor.
-Obawiam się, że już było – westchnąłem i wróciliśmy do gry.
-Villa, ogarnij się… – uśmiechnął się delikatnie Nicanor. 



14. „Jedna zmiana przygotowuje drugą.”

-I kto jest moim ojcem?
~Nie wiem. Blondyn, najpiękniejsze niebieskie oczy na świecie… Moje Ciastko…
-Mamo! A dalej?
~A dalej to nie wiem! - rozłączyła się. 



15. „Więź duchowa jest o wiele cenniejsza od bliskości fizycznej.”

~Jak powiedzieć dziewczynie, że się jest nią zainteresowanym? – spytał, a ja cicho westchnąłem.
-Mnie się pytasz? To ty jesteś panem potrójne Z!
~No niby tak, ale ja nie chcę zastosować zasady trzech Z! Alan, no powiedź mi coś!



16. „To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem.” 

-Co jest? – Hernandez wziął się pod boki, ale nie wiedzieć czemu Sol podeszła do niego, przytuliła się i pocałowała go w policzek.
-Nic, tylko znalazłam ojca i brata, tak jak planowałam – powiedziała, a Karim przejechał dłonią po twarzy. Tak, Sol ma coś z Galaktycznych. Niewyparzony jęzor.


17. „Gdzie prostota i szczerość, tam kwitnie przyjaźń i radość.” 

-Szczerość bywa trudniejsza od matematyki – szepnął ojciec.
-Ot! Powiedziałeś co wiedziałeś! – prychnęła mama. – Było być takim mądrym jak robiłeś na dwa fronty!
-Ale się opanowałem! – bronił się.


18. Historia zniknięcia Nicanora Vazqueza

-Alvaro, ale ja mam złe przeczucia!
-Reza, śpij. To na pewno nic złego – pocałował mnie w szyję i wsunął dłoń pod koszulkę.
-Vazquez! – syknęłam. – Czy ja cię kiedyś obudziłam w nocy i powiedziałam, że mam złe przeczucia?! – fuknęłam.


19. „Pocałunek wymyślili mężczyźni, aby kobiecie nareszcie usta zamknąć.” 

-Sol, to tylko chwila – mruknął.
-To wszystko twoja wina, Vazquez i gorzko tego… Aaaa!!! – wrzasnęłam i wtuliłam się w niego, gdy zobaczyłam lekarza z igłą.
-Dawaj rękę! – wyciągnął moją dłoń i pocałował w czoło. – Sol, oddychaj – poczułam ukłucie i przestało boleć.


20. „Istnieje tylko jedna droga do innych ludzi – droga serca.” 

-To popraw je na warunki Vazqueza, bo ja zrobię wszystko, żeby wrócić do domu – wstał.
-A co z Dolores? – też się poderwałam.
-Zaliczyła mnie. Teraz czas na nowy cel – burknął i wyszedł.


21. „Mężczyzna to mężczyzna. Ale przystojny mężczyzna to zupełnie coś innego.”

-Nicanor… – spontanicznie pogłaskałam go po policzku.
-Tak? – uśmiechnął się szelmowsko, a mnie znowu coś się przekręciło w żołądku.
-Nic… – cofnęłam dłoń, ale jego twarz zbliżyła się do mojej.


22. „Nic nie ma sensu, jeżeli nie angażuje naszego ciała i umysłu. Przygoda spotyka nas wtedy, kiedy się w nią rzucimy.”

-Dosyć! – podskoczyłam jak oparzona. – Dajcie na luz, co? Jadę tam na wakacje, do towarzystwa. Przecież kocham Juniora, a Nico bardzo lubię.
-Kłamstwo! – powiedziały jednocześnie.



23. „Są dwie rzeczy, których mężczyzna ukryć nie potrafi – kiedy jest pijany i zakochany.” 
 
-Idziemy… – raz dwa wypił kolejne piwo. – Na podryw.
-O nie! Poderwać to ty możesz co najwyżej dupę z krzesła! – machnęłam ręką. – Idź, weź prysznic i nic… – wyrwałam mu kolejną butelkę z ręki – …nie pij! – warknęłam.


24. „Mężczyzna trudny jest wart grzechu.”

 
-Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że zadurzę się w małej Sol Rosario to popukałbym się w czoło.
-A teraz? – przejechałam palcem po jego wargach.
-Teraz… – odgarnął zbłąkany kosmyk z mojego czoła. – Teraz mnie wzięło – uśmiechnął się słodko.


25. „Zrozumieć można i za setnym razem, ale odczuć – tylko za pierwszym.”

-Zakochałam się – szepnęłam.
-Domyślam się, że nie chodzi o Williama – mruknął.
-Cieszyłbyś się jakby to był on? – spytałam.



26. „Życie bez miłości to czarodziejska latarnia bez światła.”

-Sol zostanie tu jeśli wróci jej miłość! – stwierdziła Reza, a ja drgnęłam gwałtownie. – Nico nikogo nie ma – zwróciła się bezpośrednio do mnie.
-Nie trać czasu, bo pięć lat zmarnowałaś! – dodała mama.


27. „Nikt nie może uciec przed głosem własnego serca.” 

-Powinnam iść na imprezę?
-Tak – pokiwała główką.
-Czemu? – zainteresowałam się.
-A czemu nie? – wzruszyła ramionami i wróciła do zabawy.


28. „Życie zawsze daje nam drugą szansę.”

-Niektóre rzeczy się nie zmieniają – zaśmiałam się. – Nico – spoważniałam. – Proszę cię, walcz. Walcz o mnie, siebie i o nas – pocałowałam go krótko. – Bo mam dużo możliwości i mogę tak po prostu zniknąć.


29. „Czekaj na właściwy moment, na tego mężczyznę, który sprawi, że twoje życie upije się miłością.”

-Mam genetycznie uwarunkowaną miłość do jednego faceta.
-Akurat jego? Skąd wiesz, że to ten jeden jedyny? Tego nigdy nie wie się na sto procent.
-Ja wiem, że albo ten albo żaden. 



30. „Można wiedzieć, dokąd droga prowadzi, a nie mieć pojęcia, co jest na jej końcu.

-Jestem Rema Hernandez i chcę konia! – powtórzyła z uporem maniaka.
-Hernandez? – powiedział jak echo mój ślubny. Stałam na schodach i uważnie przysłuchiwałam się ich wymianie zdań.
-Tak! Po wujciu Gutim, babci Rezie i dziadku Javierku! – pokiwała gorliwie głową, a ja zaczęłam się śmiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz